środa, 5 października 2016

Wyjazd pełen wrażeń

   Czasami zdarza się, że napotykamy na swojej drodze ludzi, którzy już od pierwszej chwili przypadają nam tak bardzo do gustu, że czujemy, jakbyśmy znali ich od lat. Po godzinie rozmawiamy już swobodnie niczym starzy znajomi, a gdy dzień spędzony we wspólnym towarzystwie dobiega końca - czujemy się szczęśliwi, że dane nam było się spotkać.
   Tak właśnie się czułam na Lubelszczyźnie. Na organizowane z inicjatywy Fundacji Bezmiar spotkania autorskie jechałam podekscytowana, ale i lekko podenerwowana. Z jednej strony cieszyła mnie wizja spotkań z czytelnikami, odwiedzenie ciekawych miejscowości, w których jak dotąd nigdy nie byłam, a z drugiej - zastanawiałam się, jakich ludzi tam poznam, jak będę się czuła w ich towarzystwie i czy sprostam ich oczekiwaniom.
   Okazało się, że te trzy dni upłynęły mi bardzo miło, a ludzie, których poznałam okazali mi mnóstwo serdeczności. Ten wyjazd był dla mnie nie tylko nowym doświadczeniem, przygodą i okazją do spotkań z czytelnikami, ale także wiązał się z ogromnie pozytywnymi przeżyciami, które sprawiły, że na wiele spraw zaczęłam patrzeć z zupełnie nowej perspektywy.
   W każdym miejscu, które odwiedziłam, przyjęto mnie z prawdziwą życzliwością i gościnnością. Mój pobyt rozpoczął się od przesympatycznej wyprawy do Kazimierza Dolnego, gdzie miałam okazję przespacerować się brzegiem Wisły oraz spróbować lokalnej kawy i gofrów. Po powrocie do hotelu w Puławach (które, jako siedziba Fundacji Bezmiar, stanowiły naszą bazę wypadową), przygotowałam się na pierwsze z serii zaplanowanych spotkań.
   Wieczór autorski odbył się w Restauracji Country w Łuszczowie, gdzie miałam zaszczyt być gościem Kobiet z Pasją - lokalnie działającej społeczności pań, które organizują cykliczne spotkania o kobietach i dla kobiet. Spotkanie rozpoczęło się od występu pana Kamila Łukasika, który umilił nam czas piękną muzyką. Bardzo dziękuję współorganizatorce wydarzenia, pani Grażynie Cieślak, za gościnę, serdeczne przyjęcie, przepyszny poczęstunek oraz prezent w postaci koszulki z logo Kobiet z Pasją. Poniżej kilka zdjęć  autorstwa pani Doroty Sitkowskiej.




Po spotkaniu z panią Elżbietą Krawczyk z Fundacji Bezmiar oraz panią Grażyną Cieślak - inicjatorką i organizatorką spotkań Kobiet z Pasją.
Kobiety z Pasją.
   Wtorek rozpoczęłam od spaceru po Parku Puławskim (zwanym także Ogrodem Puławskim), gdzie miałam okazję zobaczyć m.in. okazały Pałac Książąt Czartoryskich. O godzinie 11:00 w Bibliotece Miejskiej w Puławach rozpoczęło się spotkanie autorskie, na którym pojawiła się młodzież z Zespołu Szkół nr 3 w Puławach. Po spotkaniu miałam okazję porozmawiać z młodymi fascynatkami książek (a także pisania!) oraz udzielić krótkiego wywiadu telewizji Puławy24. Dziękuję paniom bibliotekarkom za profesjonalną organizację oraz sympatyczną atmosferę! Poniższe zdjęcia pochodzą ze strony biblioteki.





   Po spotkaniu miałam okazję powrócić do Kazimierza Dolnego na dłuższe zwiedzanie. Spacerując po miasteczku odwiedziłam m.in. Górę Trzech Krzyży oraz ruiny zamku obronnego wybudowanego za czasów Kazimierza Wielkiego. Atmosfera miasteczka jest niepowtarzalna i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam powrócę.







   Późnym popołudniem wraz z działaczkami Fundacji Bezmiar udałyśmy się do wsi Gołąb, gdzie zostałyśmy zaproszone przez Towarzystwo Przyjaciół Gołębia. Ta niewielka miejscowość może się poszczycić długą i ciekawą historią, a także pięknymi zabytkami, jednak to zamieszkujący ją ludzie sprawiają, że Gołąb jest tak wyjątkowy! Było mi niezwykle miło poznać mieszkańców Gołębia - osoby gościnne, życzliwe i tryskające energią. Co więcej, nie spodziewałam się nawet, że tak niewielka społeczność może nagromadzić tylu utalentowanych artystów oraz ludzi z pasją! Wieczór zakończyłam naprawdę rozgrzana - nie tylko emocjami i okazaną mi serdecznością, ale także lokalną nalewką :) Dziękuję serdecznie pani Teresie Woszczek na organizację i prowadzenie spotkania oraz za przekazane mi w imieniu Towarzystwa fantastyczne prezenty w postaci książek!



   W środę rano gościłam w Nałęczowie. Korzystając z faktu, że przyjechałyśmy do miejscowości nieco wcześniej, przespacerowałyśmy się po Parku Zdrojowym, gdzie mogłam zobaczyć m.in. Pałac Małachowskich, Pijalnię Wód, staw parkowy oraz ławeczkę Bolesława Prusa. Na spotkaniu autorskim w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej im. Faustyny Morzyckiej, oprócz czytelników pojawiła się także młodzież z LO im. S. Żeromskiego w Nałęczowie. Bardzo dziękuję paniom bibliotekarkom za sympatyczne spotkanie oraz przepyszny poczęstunek!

Z działaczkami Fundacji Bezmiar - Renatą Cieniuszek i Elżbietą Krawczyk w Parku Zdrojowym.
   Cykl moich spotkań autorskich na Lubelszczyźnie zakończył się przesympatycznym wieczorem w Filii nr 10 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie. Było to bardzo udane spotkanie z czytelniczkami, wśród których znalazło się wiele pań znających moją dotychczasową twórczość (z najnowszą powieścią włącznie). Padały ciekawe pytania, nawiązała się interesująca dyskusja, a ja ponownie usłyszałam tyle pochwał oraz miłych i serdecznych słów, że emocje i wzruszenie niemal odebrały mi mowę. Bardzo dziękuję paniom bibliotekarkom, a w szczególności pani Urszuli Rybak, za udany wieczór oraz piękną oprawę spotkania. Nasza pogawędka o książkach (i nie tylko) trwała jeszcze długo po zakończeniu części oficjalnej i gdyby nie to, że w hotelu czekało mnie pakowanie, a wczesnym rankiem podróż powrotna do Bielska, najchętniej spędziłabym w Lublinie calutki wieczór! Poniżej kilka zdjęć ze spotkania.




   W czwartek wracałam do domu naprawdę szczęśliwa, z naładowanymi akumulatorami i głęboką wiarą w to, że moje pisanie ma sens. Wiem już, że wyprawa na Lubelszczyznę na długo pozostanie w mojej pamięci. Nie tylko ze względu na piękne i malownicze okolice, na ciekawe i rewelacyjnie zorganizowane spotkania, ale przede wszystkim ze względu na fantastycznych ludzi, których miałam okazję tam poznać. Bardzo dziękuję działaczkom Fundacji Bezmiar - prezes Maryli Miłek, Renacie Cieniuszek i Elżbiecie Krawczyk - za zaproszenie, za świetną organizację, gościnność i opiekę, a przede wszystkim za poświęcony mi czas! Jestem szczęśliwa, że mogłam was poznać!
   Na koniec dziękuję z całego serca  wszystkim, którzy zechcieli na te wyjątkowe spotkania przybyć. To dzięki Wam sale były pełne, a dyskusje bardzo ciekawe! Te trzy dni dały mi niesamowity zastrzyk pozytywnej energii. Wy daliście mi niesamowity zastrzyk pozytywnej energii! Całuję, pozdrawiam i mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze nie raz na Lubelszczyznę zawitać!