piątek, 18 kwietnia 2014

To mnie zachwyca: mikrokosmos

   Kiedy byłam nastolatką, oczarował mnie pewien francuski film przyrodniczy. Odkrył on przede mną świat pełen piękna i czyhających niebezpieczeństw. Świat niezwykły, bo dla nas niedostępny, niedostrzegany, choć leżący u naszych stóp. Świat łąk, stawów, trawników, w których owady walczą o przetrwanie każdego dnia.
   Przypomniałam sobie o tym filmie nie bez przyczyny. Otóż natrafiłam w internecie na zdjęcia pewnego utalentowanego ukraińskiego fotografa Vyacheslava Mishchenko, które całkowicie mnie oczarowały. Ukazują one świat z punktu widzenia jego maleńkich mieszkańców, a jest to punkt widzenia niezwykły, niemalże baśniowy. W świecie tym bowiem liść staje się łodzią, jabłko dryfującą wyspą, nasionko dmuchawca parasolem, niewielki kwiat prawdziwą oazą. To świat, w którym zwykły deszcz może stać się kataklizmem na miarę biblijnego potopu.
   Zainteresowanie Vyacheslava tym niezwykłym światem owadów i małych stworzeń rozpoczęło się już w młodości. Vyacheslav, który z zawodu jest technikiem dentystycznym, a fotografię i malarstwo traktuje jako swoje pasje, wychował się bowiem w rodzinie miłośników natury. Jego ojciec, który także pasjonował się fotografią, często zabierał syna na grzyby. Mały Vyacheslav sporą część swojego dzieciństwa spędził na łonie natury, gdzie miał niejednokrotnie okazję przyglądać się wszelkiego rodzaju owadom i innym małym mieszkańcom łąk i lasów. Dorastając zaraził się miłością ojca do fotografii i zapragnął uwieczniać za pomocą aparatu magiczne sceny, których często był świadkiem.
   W marcu tego roku kilka zdjęć tego 48-letniego artysty amatora, przedstawiających "całujące się" ślimaki, trafiło na stronę internetową brytyjskiego dziennika The Daily Mail i szybko rozprzestrzeniły się w sieci zyskując popularność. Zdaniem Vyacheslava przeciętna osoba wiele traci, bo jedynie patrząc z bliska można dostrzec tak niezwykłe sceny.
   Poniżej przedstawiam Wam klika zdjęć, które mogę tu zamieścić dzięki uprzejmości samego autora. Panu Mishchenko serdecznie dziękuję za tę możliwość, a Was zapraszam gorąco na jego facebookowy profil. Odnajdziecie tam więcej niezwykłych, baśniowych fotografii. Polecam! Naprawdę warto!







Reproduction, copying, or redistribution is strictly prohibited without the express written permission of the author.