poniedziałek, 27 maja 2013

Żyję podwójnie

   „Kto czyta książki, żyje podwójnie” – ten słynny cytat Umberto Eco od dawna jest stałym elementem artykułów, stron internetowych i blogów poświęconych książkom. Być może dlatego, że w tym jednym zdaniu skrywa się tajemnica tego, co od wieków skłania ludzi ku czytaniu. Bowiem książki nie tylko uczą i wychowują. Nie tylko kształtują naszą wiedzę, światopogląd, język. Książki to wrota. Pogrążając się w lekturze powieści, odwiedzamy świat stworzony przez autora i zaczynamy w nim żyć. Podążamy śladami głównych bohaterów, razem z nimi przeżywamy szereg emocji – zaskoczenie, gniew, wzruszenie. Dobra powieść nigdy nie pozostawia nas obojętnymi na wydarzenia, które rozgrywają się na jej stronach. Kto z nas, po skończeniu lektury, nie miał tego wrażenia, że przez ostatnich kilka godzin przebywał zupełnie gdzie indziej? To zdumiewające, jak wspaniale niektórzy autorzy potrafią za pomocą słów wykreować świat, że zdaje się on być tak niesamowicie rzeczywisty. Odpowiedni dobór słów, plastyczny język, wyraziste opisy i żywe dialogi potrafią zdziałać cuda – w naszej głowie, niczym film, przewijają się sceny. Nasz umysł przekłada język na obrazy i akcja dosłownie zaczyna rozgrywać się na naszych oczach. Na tym polega magia dobrej książki. W przeciwieństwie do filmu, pozostawia ona pole do popisu naszej wyobraźni.
   Myślę jednak, że nie tylko ten, kto czyta książki, żyje podwójnie. Ten, kto je pisze, także. W tym przypadku proces jednak przebiega dokładnie na odwrót – najpierw w umyśle autora pojawiają się sceny, które on następnie stara się przełożyć na słowa. Im wierniej i dokładniej mu się to uda, tym lepsza powieść wyjdzie spod jego pióra.
   Podczas pisania powieści, podobnie jak podczas czytania, spędzam całe godziny i dni w świecie, który sobie wyobrażam. Razem ze swoimi bohaterami przeżywam radość i smutek, miłość i nienawiść, a gdy odrywam się w końcu od pisania, mam wrażenie, jakbym właśnie wróciła z innego wymiaru. Na tym polega potęga wyobraźni i urok słowa pisanego. Dlatego tak wielu ludzi niezwykle ceni sobie spokojne wieczory z dobrą książką. Tego jednak nie zrozumie ten, kto nie czyta. On przeżywa tylko jedno życie.

2 komentarze:

  1. Kto nie czyta przeżywa jedno życie. Pięknie powiedziane (napisane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobno Umberto Eco powiedział kiedyś, że analfabeta przeżywa tylko jedno życie, zaś czytający przeżywają ich wiele :)

      Usuń