"I suppose these questions stormcloud over every marriage:
What are you thinking? How are you feeling? Who are you?
What have we done to each other? What will we do?"
Gone Girl
Uwielbiam powieści, których bohaterowie potrafią mnie zaintrygować i zaskoczyć. A kiedy jeszcze powieści te cechuje doskonały styl, błyskotliwy język i niebanalny pomysł na fabułę, to satysfakcja z czytania gwarantowana. Niedawno właśnie miałam okazję taką powieść przeczytać i chciałabym na świeżo podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
O "Zaginionej dziewczynie" po raz pierwszy usłyszałam już jakiś czas temu, ale długo trwało, zanim sięgnęłam po tę książkę. Opowiada ona historię zwyczajnego z pozoru małżeństwa dwojga ludzi, którzy pobrali się z wielkiej miłości i wbrew dzielącym ich różnicom. Nick to typowy amerykański chłopak z prowincji. Nieskomplikowany, sympatyczny, przystojny, dowcipny i mający powodzenie u płci przeciwnej. Amy jest piękną i bystrą dziewczyną z Nowego Jorku. Czarująca, inteligentna, zabawna i z posagiem. Wydawać by się mogło, że to idealna para śniąca swój idealny, amerykański sen. Tymczasem w dniu piątej rocznicy ich ślubu Amy znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Do sprawy włącza się policja, rozpoczynają się poszukiwania, o zaginięciu robi się głośno w mediach, a prowincjonalne i spokojne dotychczas miasteczko przeżywa najazd dziennikarzy. Im głębiej czytelnik zaczyna zaglądać pod fasadę doskonałego małżeństwa Nick'a i Amy Dunne, tym więcej odkrywa pod nią mrocznych sekretów. Okazuje się, że przypomina ono dojrzały owoc, który z zewnątrz wygląda bardzo apetycznie, lecz po rozkrojeniu obnaża drążące jego wnętrze robactwo.
Gillian Flynn. Zdjęcie: Peter Hoffman/Redux dla Rolling Stone. |
Trzeba przyznać, że jest to sukces w pełni zasłużony. Flynn napisała bowiem książkę doskonałą pod wieloma względami. Jest tutaj wszystko, czego czytelnik może tylko zapragnąć - wartka i trzymająca w napięciu akcja, wyraziste i wielowymiarowe postacie, element zaskoczenia, świetnie napisane dialogi oraz monologi wewnętrzne bohaterów, które stopniowo wprowadzają nas w świat przeżyć Nick'a i Amy, krok po kroku odsłaniając przed nami kolejne warstwy ich osobowości. Wszystko to napisane jest językiem, który zdradza przenikliwość autorki, jej niezwykłą wręcz intuicję oraz umiejętność obserwowania ludzi i przelewania tych obserwacji na papier.
W trakcie poznawania historii Nick'a i Amy, ich przeszłości, marzeń, pragnień, a także głęboko skrywanych frustracji i lęków, z początku nic nie jest dla nas oczywiste. Autorka umiejętnie zasiewa w nas ziarno niepewności, w efekcie czego nie wiemy do końca, co o tym wszystkim myśleć. Im głębiej wkraczamy w z pozoru zwyczajne życie bohaterów, tym więcej odkrywamy faktów, które przyprawiają nas o gęsią skórkę. Postacie, które wyszły spod pióra Flynn są niepokojąco prawdziwe - niebanalne, skomplikowane, potrafiące nas zaskoczyć, rozbawić, zdenerwować. Bez oporów dajemy się wciągnąć w ich mroczną, toksyczną grę, śledząc z zapartym tchem rozwój wydarzeń i wyczekując finału, który zwali nas z nóg.
Flynn nie ma oporów przed przedstawianiem swoich bohaterów w złym świetle i czynieniem z nich postaci mało sympatycznych, czy wręcz kontrowersyjnych. Jak sama twierdzi w wywiadzie udzielonym The Guardian, nie pisze dla ludzi, którzy na kartach powieści szukają przyjaciół, lecz dla czytelników takich, jak ona, którzy poszukują postaci interesujących. Dla Flynn nie ma znaczenia, czy daną postać polubi, czy nie. Najważniejsze, żeby była to postać niebanalna, taka, którą trzeba rozszyfrować.
Flynn często pytana jest o swoje doświadczenia z dzieciństwa, ponieważ ludziom trudno jest uwierzyć w to, że taka sympatyczna i normalna osoba o zwyczajnym życiorysie może tworzyć postacie tak mroczne, o pokręconej psychice, skłonne do fizycznej i psychicznej przemocy. Wyjaśnienie, zdaniem Flynn, jest dość prozaiczne - właśnie dlatego, że miała tak spokojne i bezpieczne dzieciństwo, zawsze pociągała ją ta ciemna strona ludzkiej natury. Jak sama przyznaje, uwielbia snuć najgorsze możliwe scenariusze i zastanawiać się nad tym, do czego jest w stanie posunąć się człowiek i czy może mu to ujść na sucho.
"Zaginiona dziewczyna" to powieść wielowymiarowa, wzbudzająca niepokój, obnażająca naszą bezbronność wobec nas samych - naszych impulsów i głęboko skrywanych potrzeb, z których często sami do końca nie zdajemy sobie sprawy. Docierając do finału powieści mimo woli zadajemy sobie pytania o to, kim tak naprawdę jesteśmy. Czy znamy siebie? Czy wiemy, do czego jesteśmy zdolni, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by osiągnąć cel? A co najważniejsze - nie jesteśmy w stanie oprzeć się pokusie, by zapytać samych siebie o to, kim jest żyjąca obok nas, najbliższa nam osoba i czy naprawdę znamy ją tak dobrze, jak się nam wydaje.
Gone Girl (2014) reż. David Fincher |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz